Nadia – chromatyczne wizje

Portrety

Sesja zdjęciowa z Nadią to wykorzystywanie miejscówki do końca, korzystając z domowych sprzętów i miejsc, które w poprzednich sesjach potraktowałem pobieżnie.

Zaczęliśmy na spokojnie, żeby Nadia oswoiła się z aparatem. Tak naprawdę to z początkowej części sesji wszystkie zdjęcia poszły do kosza – ot taka próba świateł i czy migawka odpowiednio klapie ;) Potem przeszliśmy od razu do pomysłu ze stołem, a pomysł ten siedział mi w głowie od jakiegoś czasu. Wynieśliśmy więc wszystkie krzesła z kuchni, opróżniliśmy stół, a Nadia oddała się fotograficznej sekcji zwłok, leżąc na wznak (przynajmniej takie skojarzenia u moich znajomych budzą te zdjęcia). Potem korzystając ze sklejonej wcześniej na szybko kartonowej tuby, zrobiłem trochę fotografii w niskim kluczu, klasycznie łącząc światło niebieskie z czerwonym i używając do tego lamp RGB Ulanzi VL120 oraz Yongnuo YN-300 AIR II. Potem wpadła druga stylizacja i zmiana oświetlenia, a zdjęcia skończyliśmy w salonie. Absolutnie cieszę się, że zdecydowałem się tam na minimalną ilość światła, bo klimat wyszedł nieziemski, a to przecież tylko zwykły narożnik. Wielkiej szklanej głowy pozwólcie, że nie będę komentował… ;)

Pozowała Nadia Szypuła

Monika – sesja w kamienicy
ex_homine – chromatyczne wizje muzyki

Zobacz także: